
Szkolenie wyjazdowe.
Pierwszy raz w tej lokalizacji.
Czas dotarcia według gps – ok. 1h
Wyruszamy z zapasem, czyli coś między 1,5 a 2 godziny przed rozpoczęciem.
Wiadomo – jako szkoleniowiec chcę być na miejscu wcześniej, aby się porozkładać, posprawdzać sprzęt, nagłośnienie + rozeznać się „w klimacie” na żywo (a nie tylko ze zdjęć z neta) itp. 😎
Po przejechaniu coś ponad kwadrans – roboty drogowe.
Wahadełko, korek, samochody stoją.
Minuty lecą, a sytuacja nie bardzo się zmienia…
Wewnętrzne napięcie rośnie z minuty, na minutę.
Spóźnię się.
Spóźnię się na szkolenie, które prowadzę 🙈
No pięknie!
Na szczęście po chwili analiza – co jest w moim zasięgu wpływu, a na co wpływu nie mam? 🧐
Nie mam wpływu na roboty drogowe ani na przyspieszenie ruchu samochodów stojących w korku.
A na co mam wpływ?
Na poszukanie kontaktu do kogoś na miejscu, aby dać znać o sytuacji.
Trochę uspokojona znajduję numer do hotelu, dzwonię – a tam nikt nie odbiera 😂
Znowu wystrzał adrenaliny i kawa już nie potrzebna 😂
Na szczęście po nitce do kłębka – uzyskuję numer do odpowiedniej osoby i daję znać – ufff!
Finalnie przyjeżdżamy 10 min. przed czasem 🙃
A ja już wiem jaką naukę wyciągam z tej lekcji:
➡️ trzeba zawsze zawczasu zaopatrzyć się w kontakt do kogoś na miejscu,
➡️ roboty drogowe „chodzą po ludziach”,
➡️nawet jeśli weźmiesz zapas czasu, to i tak może wydarzyć się coś czego nie uwzględniłeś/aś
Po takiej adrenalinie jeszcze przed warsztatami, potem już tylko było dobrze i z uśmiechem 😄
Zapraszam do kontaktu przez formularz lub e-mail kontakt@jubilerwystapien.pl