❓Niewidoczny kelner czy kucharz z fantazją❓ 😉
Do gastronomicznych metafor przejdziemy za moment.
Najpierw wprowadzenie 😁
Wystąpienie, które przygotował prelegent (branża IT) było skondensowane, a jednocześnie merytoryczne.
Czyli co do treści – nie było uwag.
Natomiast co do sposobu podania tych treści – tu już trochę sugestii do poprawy się znalazło 😉
Przy tej okazji powiedziałam coś, co powtarzam prelegentom dość często:
📌 opowiadasz o czymś na bazie swoich doświadczeń i ze swojej perspektywy – daj to odczuć słuchaczom!
Bo wiedzę teoretyczną można znaleźć w internecie bardzo łatwo i szybko, natomiast Twoje doświadczenia są unikatowe, charakterystyczne dla Ciebie.
Podziel się nimi 🤩
Opowiedz, gdzie to zastosowałeś, jak zmieniło to np. pracę w projekcie, jak pomogło rozwiązać problem lub co z Twojego punktu widzenia jest ciekawego w danym temacie, że aż tak Cię on interesuje.
Dzięki temu, takim historiom
✅słuchaczom łatwiej się zapamiętuje
✅dowiadują się o zastosowaniu danych rozwiązań, kontekście ich użycia/wprowadzenia – czyli wzrasta ich zaufanie do tego o czym mówisz
✅Ty jak prelegent dajesz się poznać odbiorcom
✅pokazujesz siebie a przecież o to również chodzi – o budowanie swojej marki.
Prelegent ma teraz cały tydzień, żeby „dołożyć siebie” do prezentacji.
Podlać ją sosem swojej osobowości i doświadczeń 😄
Jednocześnie jestem ciekawa i zwracam się z pytaniem do Ciebie -> osoby czytającej ten wpis:
❓czy wolisz, żeby prelegent był „nośnikiem treści”, takim kompetentnym, lecz niewidocznym kelnerem
❓czy wolisz, by był kucharzem – ze swoim autorskim pomysłem na zaserwowane danie?
🤔
___________________________________
W najbliższym czasie czeka Cię wystąpienie?
Wywiad, prelekcja na konferencji, zdalny hasztag#webinar czy meet’up?
Chcesz dobrze wypaść?
Mieć poczucie, że jesteś dobrze przygotowany/a?
Że wiesz, co i jak powiedzieć, aby osiągnąć założony cel oraz dostarczyć wartość słuchaczom?
To zapraszam do kontaktu ze mną bezpośrednio na LIn lub pod tym postem 🙂