⭕ Z zegarkiem „w ręku” czy może „studencki kwadrans” – moja dobra praktyka, kiedy rozpocząć hasztag#webinar /live 😊
Wyobraź sobie lub przypomnij taką sytuację:
Zdalne wydarzenie ma się zacząć np. o 19:00
Jesteś punktualnie (lub nawet chwilę przed) iiii… prowadzący/prowadząca opowiada o różnych kwestiach
➡ „dla zabicia czasu oraz ze względu na osoby, które się spóźnią – żeby nie straciły nic ważnego”.
Ponieważ organizuję również zdalne wydarzenia – sama kierowałam się kiedyś takim podejściem.
Tzn. zaczniemy o 19:05 a może 19:10, żeby dać czas na spokojne dołączenie innym osobom.
Natomiast, ktoś mi kiedyś zwrócił uwagę – a dlaczego nie doceniasz tych osób, które są na czas?
Czemu one mają czekać + całe spotkanie ma trwać dłużej, bo zaczęło się z opóźnieniem? 🤔
No tak…
I nie zrozum mnie źle – wiem, że są różne powody spóźniania się.
Samej zdarza mi się nie być na czas 😅
Natomiast zdecydowałam się jednak „nagradzać” tych – którzy są.
Dlatego teraz:
✅ zaczynam najwyżej 1-2 minuty po godzinie „zero”,
✅ na początku przekazuję kwestie techniczne/organizacyjne.
Mam w myśli, że jeśli ktoś ich nie usłyszy, to będzie to mniejsza strata niż gdyby miał/miała nie usłyszeć kwestii merytorycznych.
✅ mówię oraz piszę (jeśli mam taką sposobność), że wydarzenie jest nagrywane, więc zawsze można odtworzyć z nagrania początek (lub koniec – jeśli, ktoś potrzebował wcześniej wyjść)
✅ kontroluję czas, tak aby nie przedłużać wydarzenia więcej niż 5-10 minut.
Również na takie kwestie, zwracam uwagę osobom, które przychodzą do mnie na konsultacje z hasztag#wystąpienapubliczne 😊
Jestem jubilerem wystąpień publicznych 💎
🔴 Chcesz zadać mi jakieś pytanie lub razem ze mną popracować nad Twoim wystąpieniem?
W takim razie napisz do mnie 🤩
Spotkamy się na 0,5h zdalną rozmowę.
Odpowiem na Twoje pytania i/lub wybadamy czy razem uda nam się „oszlifować” Twoją wypowiedź/prezentację.