Rozmawiamy w kilka osób o potrzebie zrobienia wewnętrznego wystąpienia dla konkretnej grupy pracowników.
Szkoleniowcem/prelegentem miał być Sławek (imię zmienione), którego nie ma na spotkaniu.
Sławek już wiele webinarów, szkoleń, konferencji ma za sobą – jako mówca.
Dlatego w momencie gdy jedna z decyzyjnych osób stwierdziła, że pomogę Sławkowi w przygotowaniu do tego wystąpienia, odpowiadam że:
„Sławek raczej nie będzie chciał skorzystać z mojej pomocy”.
Na co Hubert odpowiada:
„Spokojnie, ja z Nim porozmawiam.
Też kiedyś myślałem, że nie potrzebuję Twojej pomocy, skoro tak często występuję na webinarach, konferencjach i meet’upach.
A potem okazało się ile wartościowych rzeczy mi podpowiedziałaś”.
To wydarzenie miało miejsce kilka tygodni temu, lecz ciepło, które poczułam po tych słowach – nadal mi towarzyszy
Też tak miałeś/miałaś, że Klient, który na początku nie był do końca przekonany, że potrzebuje Twojej usługi/produktu, potem był wdzięczny a nawet przekonywał innych, że warto?
A może Ty byłeś/byłaś takim Klientem?
i to zarówno tych mniej jak i bardziej publicznych