Wczoraj odczułam Moc ☺️
Przygotowuję się to poprowadzenia webinaru o marce osobistej.
Będzie to wystąpienie dla osób, z którymi pracuję na co dzień w Billennium, czyli firmie z branży IT.
W moim odczuciu środowisko to (czyli IT) charakteryzuje się dużą ilością osób, które dbają o swój wizerunek. Chcą być postrzegane jako profesjonaliści i specjaliści.
Dlatego jedną część swojego wystąpienia przeznaczam na pokazanie możliwości jakie, w tym kierunku stwarza hasztag#linkedin i tego, że nie jest to portal służący tylko do poszukiwania pracy.
Wczoraj miałam zdalne spotkanie z jedną osobą, z którą bliżej i częściej współpracuję.
Nazwę Go Krzyśkiem, ponieważ nie wiem, czy czułby się komfortowo, gdybym ujawniała Jego personalia.
Tak więc spotkałam się z Krzyśkiem, aby porozmawiać o LIn, o tym jakie ma nastawienie do tej platformy.
Z czym ma kłopot (bo np. nie wie, jak to zrobić; jak to działa) lub czego jest ciekawy.
Krzysiek ma konto już od kilku lat, lecz dopiero od niedawna zaczął myśleć o tym, aby zaistnieć na LIn i zadbać tutaj o swoją markę osobistą.
Jednocześnie ma spory opór:
✖ Przed zostawianiem reakcji.
✖ Przed komentowaniem.
✖ Przed publikowaniem swoich postów.
Przyznam, że nie bardzo rozumiałam ten opór.
Czy zostawienie „lajka” jest naprawdę takim aktem odwagi i wyjścia poza swoją strefę komfortu?
Poprosiłam Krzyśka, aby mi to wytłumaczył, ponieważ chcę zrozumieć, a sama nie mam takich oporów.
*porafrazuję tak jak zapamiętałam:
„Marzena ja jestem introwertykiem. Dużo dzieje się we mnie i w mojej głowie, natomiast trudno mi to wszystko wyrazić na zewnątrz. Przy tym często nie chcę tego wyrażać. Nie chcę odsłaniać siebie. Pokazywać swoje podejście, zapatrywania – po prostu wpuszczać obcych ludzi «do siebie».”
W tym momencie poczułam jakim wyzwaniem, jakim wyjściem ze strefy komfortu oraz poza dobre samopoczucie (takie samemu ze sobą), jest dla Krzyśka aktywność na LIn.
A On dodał „dlatego mam nadzieję, że teraz rozumiesz i doceniasz to, że kilka razy dałem lajka pod Twoimi publikacjami.”
Wtedy poczułam MOC tych danych „lajków”.
Od osoby, dla której zostawienie takiego śladu jest trudne.
Która potrzebowała przełamać coś w sobie (!), aby uzewnętrznić publicznie swoje nastawienie/stanowisko.
Powiedziałam to wtedy, napiszę i dzisiaj ➡ Krzysiek dziękuję, że mi to wyjaśniłeś i naprawdę bardzo, ale to bardzo doceniam i jestem Ci wdzięczna za każdą Twoją reakcję!
Gdybym miała zważyć „lajki”, to (z całym szacunkiem dla wszystkich) – krzyśkowy byłby na miarę złota.
_________________________________
W najbliższym czasie czeka Cię wystąpienie?
Wywiad, prelekcja na konferencji, zdalny hasztag#webinar czy meet’up?
Chcesz dobrze wypaść?
Mieć poczucie, że jesteś dobrze przygotowany/a?
Że wiesz, co i jak powiedzieć, aby osiągnąć założony cel oraz dostarczyć wartość słuchaczom?
To zapraszam do kontaktu ze mną bezpośrednio na LIn lub pod tym postem 🙂