⭕ „Nogi, nogi, nogi roztańczone,
Tańczą nogi, tańczą, jak szalone” – podczas hasztag#wystąpieniapubliczne 😅
Osoby, które mają występować lub być prelegentami, często zastanawiają się/pytają ➡ co mam zrobić z rękami?
Natomiast mnie ostatnio zaintrygował temat nóg – u osób występujących np. na stacjonarnych konferencjach 😁
Nie zwróciłabym na to pewnie uwagi, gdyby nie rozdział książki „Moc w gębie (Jak gadać, żeby się dogadać)” Tomasza Kammela
Zacytuję fragment z tego rozdziału:
„Sądzisz, że sposób w jaki, mówca stoi na scenie, nie ma żadnego znaczenia? W końcu wzrok publiczności skupia się głównie na górnych partiach jego ciała… I tu cię zaskoczę: to nieprawda! Nogi, choć może to się wydawać dziwne, pokazują stan psychiczny mówcy. Czy jest poddenerwowany i spięty? Czy może wręcz przeciwnie – pewny siebie i opanowany? Chociaż stanie jest czymś absolutnie banalnym, w sytuacji stresowej to właśnie nogi mogą ci wywinąć niezłego figla.”
Dlatego ostatnio podczas jednej konferencji, moje myśli zaprzątały nogi osób mówiących 😅
Starałam się odgadnąć/wyciągnąć wnioski czy prelegent/prelegentka czuje się komfortowo na scenie, czy się stresuje.
A Ty – zwracałeś/aś kiedyś na to uwagę? 🙂
Jestem jubilerem wystąpień publicznych 💎
*pierwszy cytat pochodzi z piosenki wykonywanej między innymi przez Irenę Kwiatkowską pt. „Nogi roztańczone”. Piosenkę, którą zaczęłam nucić w momencie gdy zdecydowałam się napisać dzisiaj o nogach prelegentów 😁
🔴 Chcesz zadać mi jakieś pytanie lub razem ze mną popracować nad Twoim wystąpieniem publicznym?
W takim razie napisz do mnie 🤩
Spotkamy się na 0,5h zdalną rozmowę.
Odpowiem na Twoje pytania i/lub wybadamy czy razem uda nam się „oszlifować” Twoją wypowiedź/prezentację.